Memento.

2831982270_f198764714

 

Natura obdarzyła Peru, jak mało które miejsce na świecie,  wspaniałą roślinnością i bogactwem krajobrazów. Każdy medal ma jednak dwie strony i za ten niezwykły dar trzeba czasami zapłacić niemałą cenę. Nie jest żadną tajemnicą, że tereny, na których leży Peru należą do najbardziej aktywnych sejsmicznie i sporadyczne trzęsienia ziemi są na porządku dziennym. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie obawiam się ich, wręcz przeciwnie, największym spośród targających mną przed wyjazdem niepokojów nie są wcale porwania, kradzieże czy kartele narkotykowe, ale właśnie prawdopodobieństwo, że zatrzęsie się ziemia- a jest ono naprawdę niemałe. Pamiętam, że dwa lata temu, tuż po tym, jak dowiedziałam się, że wyjeżdżam na Erasmusa , miało miejsce trzęsienie w Lorce, miejscowości oddalonej od Murcji o niecałe 60 kilometrów. Wtedy, po przeczytaniu całej masy artykułów na ten temat, pocieszałam się, że statystycznie w Hiszpanii tego typu wydarzenia mają miejsce średnio raz na 5-6 lat, toteż przyjęłam, że limit chwilowo został wyczerpany i nic mi nie grozi. Niestety, w wypadku pobytu w Peru takiej pociechy nie ma- doniesienia o większych lub mniejszych wstrząsach dobiegają stamtąd niemal w każdym miesiącu. Muszę więc oswoić się z myślą, że prawdopodobieństwo doświadczenia wstrząsów jest więcej, niż spore.

Za dwa tygodnie, 31 maja, miną 43 lata od jednego z najtragiczniejszych w skutkach trzęsień ziemi w historii Peru. Wtedy też kilkudziesięcotysięczne miasteczko Yungay w ciągu zaledwie kilku minut dosłownie zniknęło. Yungay położone było 444 km od Limy na wysokości 2458 km n.p.m. Tereny, które zajmowało, sprzyjały osadnictwu, toteż zostały zasiedlone stosunkowo wcześnie przez cywilizacje preinkaskie, a następnie samych Inków, by w końcu trafić pod hiszpańską jurysdykcję. Z zachowanych zdjęć wyłania się obraz sielskiej przestrzeni, zabudowanej w stylu kolonialnym.

Po dwóch stronach Yungay stoją dwie góry: Huascaran y Huandoy. Stara, inkaska legenda mówi, że książę Inków,  Huascaran zakochał się w pięknej Huandoy, mimo, że jej pochodzenie nie pozwalało mu na stworzenie z nią związku. Zostali oni rozdzieleni, lecz bogowie,         w  przypływie litości, zamienili ich w przeciwległe góry, tak, by zawsze byli blisko siebie.

Yungay_Viejo (1)

31 maja 1970 roku, w dniu rozpoczęcia Mundialu w Meksyku, tuż przed 16.00 nastąpiło trzęsienie Ziemi o sile 7.6 stopnia w skali Richtera. Trwało ono 45 sekund, z czego w ciągu pierwszych piętnastu zawaliła się większość domów, a z pozostałych ruin spadały ciężkie elementy, grzebiąc tych, którzy nie zdołali się schronić. Było to jednak zaledwie preludium do tragedii, która nastąpiła po kilku minutach. Wstrząsy naruszyły także warstwę lodu zalegającą na górze Huascaran, co spowodowało oderwanie się od jej północnej ściany około 400 mln m3 śniegu i błota, które pogrzebały ostatecznie pobliskie wioski oraz samo Yungay. Według obliczeń, prędkość, z jaką zsuwały się zwały błota wynosiła 280 km/h. Pomoc lądowa była praktycznie niemożliwa, a unoszący się nad terenem pył uniemożliwił interwencję powietrzną, przez co pierwsze ekipy ratunkowe przybyły na miejsce dopiero po trzech dniach. Z katastrofy ocalało nieco ponad 300 osób, w większości dzieci, które tego dnia udały się na oglądanie występów cyrkowych.

36361020100531164200

 

Władze Peru zabroniły ekshumacji zwłok ofiar tragedii, a teren pogrzebanego miasteczka zyskał status Campo Santo- Świętego Pola i jest jednym z największych cmentarzysk na świecie.

Obecnie, niecałe 2 km od epicentrum znajduje się wybudowane kilka lat po trzęsieniu tzw. „nowe Yungay”.

campo santo yungay-09_resize

 

d

3 responses to “Memento.

  1. Też byłam najbardziej przerażona katastrofalnym trzęsieniem ziemi zanim wyjechałam do Limy 😛 ale pojechałam, wróciłam, kataklizmu nie było 😀 może Ty też jeszcze zdążysz przed. A Campo Santo w Yungay warto odwiedzić 🙂

Dodaj odpowiedź do Aleksandra Kamińska Anuluj pisanie odpowiedzi