Peruwiańska cola, czyli chicha morada

Obrazek

 

CHICHA MORADA  [czyt. czicza morada 😉 ] to napój, który dla peruwiańczyków jest tym, czym dla reszty świata Coca Cola.  Piją go dla orzeźwienia o każdej porze dnia i jego smak jest doskonale znany wszystkim. Napój powstaje na bazie fioletowej kukurydzy (el maíz morado) z różnymi dodatkami.

Nazwa może być nieco myląca, gdyż słowo „chicha” implikuje obecność procentów, a ich akurat próżno szukać w tej latynoskiej coli.  Oczywiście, pierwotnie był to napój uzyskiwany w procesie fermentacji kukurydzy i alkohol był w nim jak najbardziej obecny, ale teraz receptury diametralnie się zmieniły i chichę można kupić w każdym sklepie. Istnieją również wersje „instant”, czyli proszek, który po dolaniu odpowiedniej ilości wody zmienia się w purpurową ciecz o smaku chichy. 

Jest to produkt stuprocentowo peruwiański, pity na długo przed konkwistą. Pierwotnie przypisywano mu walory zdrowotne, przede wszystkim miał wpływać dobrze na pracę jelit oraz wzmacniać odporność, a także działać przeciwzapalnie. Oprócz tego, chicha morada była używana w celach rytualnych, jako boski napój. 

Bazą napoju jest, wcześniej już wspomniana, fioletowa kukurydza, do której dodaje się ananasa, pigwę oraz cynamon i goździki, a także lód i sok z limonki. 

W internecie można znaleźć wiele przepisów, które jednak w naszych warunkach do niczego się nie przydadzą, gdyż nie mamy dostępu do głównego składnika. Osobiście, miałam okazję pić chichę w wersji instant, gdyż w liceum chodziłam na hiszpański z chłopakiem, którego rodzice byli Peruwiańczykami mieszkającymi w Krakowie i przeprowadzili z nami jedną lekcję, podczas której poczęstowali nas tym napojem. Nie powiem, było to dość ciekawe, ale mimo wszystko nie mogę się już doczekać momentu, w którym spróbuję prawdziwej, robionej na świeżo chicha morada.

Już niedługo!

Obrazek

 

Obrazek

2 responses to “Peruwiańska cola, czyli chicha morada

Dodaj odpowiedź do refined quotes Anuluj pisanie odpowiedzi